Chorwacja – Brazylia

Ćwierćfinały Mistrzostw Świata w Katarze rozpoczynamy od starcia najlepszej reprezentacji według rankingu FIFA – Brazylii, z wicemistrzami świata sprzed czterech lat – Chorwacją. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.00 w piątek 9 grudnia na stadionie Education City Stadium w Al Rayyan, a poprowadzi je angielski arbiter Michael Oliver.

Chorwaci po bardzo wyrównanych 90. minutach oraz przewadze w dogrywce nad Japonią, zdołali zapewnić sobie awans w rzutach karnych, a niewątpliwym bohaterem tego starcia pozostaje bramkarz Vatreni – Dominik Livaković, który trzykrotnie zdołał obronić strzały przeciwników z jedenastego metra, co wydarzyło się dopiero po raz trzeci w historii mundialu. Ich dotychczasowa passa na turniejach pokroju Mistrzostw Świata jest zaskakująco dobra, ponieważ od 2018 roku przegrali jedynie jedno starcie, w ramach finału przed czterema laty w Moskwie. Po odpadnięciu z UERO 2020 również zaliczyli jeden mecz z ujemną liczbą bramek, czyli przegraną 0:3 z Austrią w Lidze Narodów. Jednak budowanie zespołu z niemal niezmiennie silnym środkiem pola selekcjoner Zlatko Dalić może uznać jako niesamowicie dobry element taktyczny. Szczególnie dobrze widać to było w pierwszej połowie spotkania z Japonią, kiedy to Luka Modrić – kapitan zespołu wraz z Mateo Kovaciciem i Marcelo Brozoviciem fantastycznie przemieszczali się między strefami defensywną i ofensywną uzupełniając tym samym powstałe na pozycjach innych zawodników luki. Imponuje również liczba wykonanych przez Chorwatów ataków na bramkę Shuichi Gondy, która po całym 120. minutowym spotkaniu wyniosła aż 130. takich prób.

Nie możemy jednak zapominać o tym w jak efektownym i efektywnym stylu awansowali do ćwierćfinału Brazylijczycy. Istna dominacja w pierwszej połowie w meczu z Koreą Południową przyczyniła się do czterobramkowego prowadzenia jeszcze przed zejściem zawodników do szatni. W drugiej połowie zdołał odpowiedzieć Seung-Ho Paik, jednak możemy jego gola nazwać jedynie otarciem łez dla kibiców i zawodników z Azji. Taneczny styl Canarinhos to nie tylko wygrane z dużo gorzej notowanymi rywalami, ale również w meczach bezpośrednich przeciwko Chorwacji, wygrali bowiem trzy takie spotkania w tym w aż dwóch przypadkach miało to miejsce w fazie grupowej Mistrzostw Świata (rok 2014 w Brazylii oraz 2006 w Niemczech, w obu przypadkach Brazylia wychodziła z grupy na pierwszym miejscu, a Chorwaci kończyli zmagania na trzeciej lokacie), a jedno zakończyło się remisem. Warto jednak zaznaczyć iż od 1990 roku Brazylię eliminowała reprezentacja z Europy aż pięć razy, a pozostałe dwa mundiale zespół z Ameryki Południowej wygrywał.

Kursy na to spotkanie to widoczna przewaga Brazylii, ich zwycięstwo wyceniane jest przez bukmacherów na stawkę 1.38-1.39 u najpopularniejszych z nich. Remis po 90. rozegranych minutach możemy obstawiać w najlepszej ofercie efortuna.pl oraz betclic.pl już przy kursie 5.20. Jeśli jednak mamy przeczucie o wygranej Chorwacji i przedłużeniu ich serii spotkań bez porażki, najlepiej wybrać ofertę sts.pl, która w znaczny sposób przewyższa konkurencję i wynosi 9.50.